Przepisy o ustalaniu powierzchni użytkowej budynków nie są spójne

Opodatkowanie nieruchomości jest problematyczne zarówno dla właścicieli gruntów i budynków, jak i organów podatkowych (funkcję tę pełnią w tym wypadku wójtowie, burmistrzowie lub prezydenci miast). Wyznacznikiem dla jednych i drugich powinny być przepisy ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, które określają m.in. zasady obliczania powierzchni użytkowej budynków lub ich części. Organy podatkowe są jednak(zgodnie z prawem geodezyjnym i kartograficznym) związane zapisami w ewidencji gruntów i budynków, którą prowadzą starostowie.

W praktyce problemy dotyczą właściwej klasyfikacji nieruchomości oraz ustalenia jej powierzchni. Jeśli coś się w ewidencji nie zgadza, a takich przypadków jest sporo, zwykle to nie organ podatkowy ma problem, ale właściciel nieruchomości, który musi zapłacić wyższy podatek.
Problemy z opodatkowaniem dotyczą zarówno budynków, jak i gruntów, choć w tym pierwszym przypadku jest ich dużo więcej. Zgodnie z ustawą o podatkach i opłatach lokalnych podstawą opodatkowania gruntów jest ich powierzchnia, a budynków lub ich części – powierzchnia użytkowa. Jak obliczyć tę ostatnią, wskazuje art. 1a ust. 1 pkt 5 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych: należy ją zmierzyć po wewnętrznej długości ścian na wszystkich kondygnacjach, z wyjątkiem powierzchni klatek schodowych oraz szybów dźwigowych, przy czym za kondygnację uważa się również garaże podziemne, piwnice, sutereny i poddasza użytkowe.