Wyłudzenia podatku od towarów i usług – część II: podatek naliczony

Oszustwa i wyłudzenia dotyczące podatku naliczonego wiążą się z istotą konstrukcji tego podatku: sama jego podstawowa koncepcja – prawo do zmniejszenia kwoty podatku należnego o kwotę podatku naliczonego oraz zwrot podatku naliczonego (różnicy podatku) rodzą pokusę nadużyć na nieznaną w przeszłości skalę. Trzeba zauważyć, że zasady dokumentacyjno-ewidencyjne rozliczenia tego podatku nie zmieniły się od dwudziestu lat, a jeśli już, to na gorsze: fakturę elektroniczną może sfałszować każdy, a z reguły nikomu nie będzie można postawić zarzutu karnego podrobienia tego dokumentu.

Działania na tym polu można podzielić na pięć grup:

  1. wystawianie „faktur” przez podmiot rzeczywiście istniejący, który nie wykonał czynności, która to czynność miała w rzeczywistości miejsce,
  2. wystawianie „faktur” z tytułu czynności, które obiektywnie w ogóle nie miały miejsca,
  3. wystawianie „faktur” przez podmiot całkiem fikcyjny, który powstał tylko po to, aby wystawić te dokumenty,
  4. wystawianie faktur i dokumentów celnych na czynność pozorną, czyli obiektywnie istniejącą, ale ukrywającą inne zdarzenie, które było w rzeczywistości transakcją,

Ad 1) Ten przypadek wyłudzeń jest najbardziej powszechny: faktycznie istniejący podmiot wystawia „faktury”, które dokumentują czynności obiektywnie mające miejsce, ale wykonał je ktoś zupełnie inny. Czyli towar był w rzeczywistości albo usługa została wykonana, ale nieprawdę potwierdza ten podmiot, który wystawia „faktury” na „pokrycie” tej czynności. Jest wiele motywów dla tych działań: zakup towarów, które pochodzą z kradzieży lub nieopodatkowanego obrotu, wzajemna pomoc w fakturowaniu obcych dostaw przez tych, którzy też nie fakturują swoich obrotów, lecz potrzebują coś zadeklarować, aby zażądać odliczenia.

Ad 2) To sfera już zorganizowanej „działalności optymalizacyjnej”: czynności nie ma w ogóle, ale jest „faktura”, np. „usługa – sprzedam koszty” oraz cała paleta usług „nowoczesnego zarządzania podatkami”. Rzeczywiście istniejące firmy, coś tam przy okazji robiące dla innych prawdziwych kontrahentów, głównie tworzą podatek naliczony dla tych, którzy dzięki temu nic nie płacą do budżetu, bo korzystają z „usług” podobnych podmiotów, a owe operacje powtarzane są wielokrotnie, ginąc w mroku tysięcy dokumentów. To jest głównie sfera tzw. zagranicznego doradztwa biznesowego.

Ad 3) Ten przypadek uznawany jest za ordynarny szwindel:  tworzy się fikcyjną firmę, która wystawia „fakturę”, czyli podmiot udający podatnika nigdy nie istniał, a przecież tylko na podatniku ciąży obowiązek wystawienia faktury w rozumieniu tego podatku. Oczywiście podmiot ten nigdy nie płaci jakichkolwiek zobowiązań podatkowych, nie składa deklaracji i albo jest firmantem czyichś czynności, ale najczęściej czynności tych nie ma w ogóle. W tej grupie są zarówno „słupy krajowe”, czyli pijaczki poprzebierani za biznesmenów, jak i „słupy międzynarodowe”, czyli „firmy” tworzone w egzotycznych jurysdykcjach.

Ad 4) Ten przypadek polega na wystawianiu faktury przez podatnika na rzeczywiście istniejącą czynność, która jednak albo nie dawałaby prawa do odliczenia lub odliczenie byłoby tylko częściowe. Zmienia się więc świadomie treść dokumentu, aby podatnik (nabywca lub usługobiorca) posługując się tym dokumentem, dokonał odliczenia lub uzyskał zwrot. Skala tego zjawiska jest bardzo duża, choć jednocześnie kwoty są mniejsze niż w każdym z poprzednich przypadków.

Należy odnotować, że czynności wymienione w pkt 1)-3) często idą w parze z zaniżaniem podatku należnego lub wykonywaniem czynności objętych stawką 0% lub odwrotnym obciążeniem (krajowym lub zagranicznym), aby nienależne odliczenie przekształcało się w wyłudzenie zwrotu różnicy podatku.

źródło: Instytut Studiów Podatkowych Sp. z o.o.