NSA w wyroku z dnia 5 stycznia 2011 r. (sygn. akt II FSK 1363/09) stwierdził, że certyfikatu rezydencji nie można zastąpić innym dokumentem prywatnym lub urzędowym, który poświadczałby o miejscu siedziby podatnika. Brak takiego dokumentu obliguje płatnika do pobrania podatku według prawa polskiego. Zawarty z art. 4a pkt 12 ustawy zwrot „zaświadczenie… wydane przez właściwy organ administracji podatkowej państwa miejsca siedziby podatnika” oznacza, że chodzi w nim o dokument urzędowy, którego nie może zastąpić kopia nie mająca takiego charakteru, tzn. nie mająca waloru dokumentu urzędowego lub dokument tłumaczenia certyfikatu rezydencji sporządzony przez tłumacza przysięgłego. Ponadto należy zauważyć, że certyfikatu rezydencji nie może zastąpić także inny dowód, np. dokument potwierdzający prowadzenie przez określony podmiot działalności gospodarczej na terytorium danego kraju, oświadczenie podatnika, odpis z właściwego rejestru handlowego, informacja o nadaniu numeru identyfikacji podatkowej, czy też decyzja podatkowa. Zatem konieczny jest oryginał certyfikatu rezydencji.
Jednakże jeżeli nie ma jednak możliwości dostarczenia certyfikatu w postaci oryginału papierowego dokumentu ze względu na to, że w danym kraju udostępnia się je tylko w wersji elektronicznej, ta forma, jeżeli certyfikat zawiera wszystkie niezbędne informacje, wystarczy do udowodnienia miejsca zamieszkania lub siedziby podatnika (vide: interpretacje indywidualne Dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie z dnia 1 lipca 2011 r. nr IPPB4/415-319/11-6/SP i nr IPPB5/423-346/11-6/AM).
Ponadto należy zauważyć, że organ podatkowy może zażądać przedstawienia uwierzytelnionego tłumaczenia zagranicznego certyfikatu rezydencji na język polski (vide: wyrok WSA w Gdańsku sygn. akt I SA/Gd 786/08).