W ostatnich latach „rósł dynamicznie” rynek usług tzw. optymalizacji podatkowej. Liderami były tu oczywiście „renomowane” firmy zagraniczne, które dzięki powiązaniu ze światem polityki oplotły przede wszystkim sektor publiczny i spółki Skarbu Państwa. Aż dziw bierze dlaczego największe polskie spółki, jedyne „rodowe srebra” naszego kraju, oddano firmom konsultingowym, których międzynarodowe powiązania nie gwarantują bezpieczeństwa danych ekonomicznych i finansowych tychże spółek. O zgrozo, dotyczy to także przemysłu zbrojeniowego, który z niewiadomych powodów wymagał „doradztwa podatkowego” tego rodzaju firm, w dodatku z inicjatywy polityków i wysokich urzędników. Po kilku latach rozpanoszenia się owych „optymalizatorów” zaczęły spadać wpływy do budżetu z podatku dochodowego od osób prawnych: dziś płacą go tylko ci, którzy chcą, a tych jest już naprawdę niewielu. Aby obniżyć podstawę opodatkowania w instytucjach finansowych pojawiły się wręcz nachalne „wynalazki optymalizacyjne”, o których zastosowaniu jeszcze przed kilku laty nikt nawet nie marzył.
Gdy wykończono podatek dochodowy biznes podatkowy zaczął optymalizować VAT i akcyzę. Tu „oszczędności podatkowe” są tak duże oraz tak łatwo dostępne, że „inwestycje” w tego rodzaju doradztwo mają największą efektywność ekonomiczną. Stopa zysku liczy się w setkach procent, bo źródłem korzyści są zwroty dokonywane przez organy podatkowe, czyli z budżetu, a on już tu przysłowiową beczką bez dna. Na kilku tego rodzaju „operacjach optymalizacyjnych”, które sprowadzają się do wystawienia iluś tam fikcyjnych faktur, można zarobić miliony złotych, oczywiście dzieląc się później nimi z autorami tego rodzaju patentów.
Czy działania te mają znamiona czynów zabronionych w Kodeksie Karnym? Z reguły tak, bo:
- musi być wystawiony dokument, który potwierdza zdarzenia fikcyjne i jego wystawienie służy wyłączni wprowadzeniu w błąd organów podatkowych,
- ktoś musi świadomie posłużyć się tym dokumentem w celu wyłudzenia korzyści majątkowych, które są nienależne,
- korzyści pochodzące z tych przestępstw, zwłaszcza w postaci nienależnych zwrotów podatków, są wprowadzone do legalnego obrotu prawnego.
Nie jestem pewny, czy organy ścigania są w stanie zawsze zebrać tu niezbędny materiał dowodowy, ale w końcu jest to możliwe. Bez tych działań uczciwi ludzie przestaną płacić podatki.
źródło: Instytut Studiów Podatkowych Sp. z o.o.
foto: pixabay.com